środa, 30 listopada 2011

Po wizycie hydraulika


To mogę umyć tę głowę czy nie?



Pewnie nie, bo karteczkę zostawił ten sam hydraulik, który naprawiał przeciekający sufit. 
Wtedy wyłączył wodę dokładnie w momencie, gdy kończyłam myć zęby. Podeszłam do niego z pianą na ustach i pytam:
- Gdzie woda?
A on patrzy i nie rozumie. Dodatkowo mnie to wpieniło. 
- No water, no water! - macham szczoteczką w kierunkach kranu i podcieram ręką podbródek.
Zdziwił się i zapewnił, że zimnej nie wyłączył. 

1 komentarz: