Tak, wiem. Zło czai się wszędzie, złodziejem może okazać się twój najbliższy przyjaciel, a oszusta spotkasz i w niebie. Zło, złodziejstwo i oszustwo to mocne słowa. Dlatego to, co mnie spotyka, wolę nazywać kabaretem. W każdym razie mam ubaw.
Litania krzywd.
- Kilka dni temu zniknął z kuchni mój widelec. Nie było to srebro rodowe Bigajów, a aluminium z Careffoura. Miał za to dużą wartość użytkową - teraz jem wszystko łyżką.
- Kilka rolek temu współlokatorzy zaczęli mi podbierać papier toaletowy. Myślałam, że jak będę zawijać pedantycznie koniec papieru w trójkąt, to poczują respekt (robił tak jeden psychopata w filmie „Sypiając z wrogiem”). Niestety, filmu nie oglądali i nie silą się nawet na maskujące występek orgiami.
- Kilkadziesiąt pompowań mydła do rąk temu, zauważyłam, że i ono stało się wspólne. Tu współlokatorzy okazali się nawet pomocni – gdy się kończyło, dolali do butelki wody i rozcieńczyli resztkę. Zapominam podziękować.
Nie pisałabym o tym, bo jaki mam interes w chwaleniu się swoją małostkowością?
Ano, muszę się wyżalić. Nie pisze się łatwo, odkąd ręce mi opadły, ale:
Dzisiaj ktoś, z kim pracuję, znalazł w mojej torbie w pomieszczeniu pracowniczym batonika i banana. I zjadł.
Ahaha! Mi podkradają mąkę! Lepsze banany i widelce, niz portfele, komorki i ipody, jak to się ostatnio dzieje w moim nieszczęsnym przypadku :(
OdpowiedzUsuństaraj sie wygladac biednie (ale nie vintage), malo wychodzic z domu (wtedy bedziesz obserwowac make) i... moze reklmowka zamiast torebki?
OdpowiedzUsuńrany, az tyle Ci ukradli!? ;/
Ukradli, potem oddali, ale nie wszystko i w dodatku zespute - dziwna to byla historia. Co sie dzieje z tym swiatem?! Nawet na porzadnego zlodzieja nie mozna trafic! A reklamowka zamiast torebki to swietny pomysl, mysle ze ochroniarzom w klubach tez sie spodoba i nie beda miec zadnych watpliwosci, czy mnie wpuscic, czy nie :D
OdpowiedzUsuńzachciało się wyjeżdżać to się teraz ma.
OdpowiedzUsuńa w zasadzie nie ma.
masz na pocieszenie.
http://youtu.be/cXeY696gZW4
przegapilam Wasze komentarze...
OdpowiedzUsuńdzieki, to bardzo pouczajace - mozna zrobic beben z klatki piersiowej, moze i widelec - z palcow?
@Martyna - to jest sedno problemu! jak krasc to miliony!! (przynajmniej bedziemy poza strefa ryzyka)
Sprawdziłem to. Można zrobić widelec z palców.
OdpowiedzUsuńAaa i słyszałem o Dąbiu :)
hmm.. czesc Bosy?:>
OdpowiedzUsuńno cześć :)
OdpowiedzUsuń