To historia człowieka, który (mimo śmiertelnego, niestłumionego nawet alkoholem, przerażenia) wsiadł do samolotu, by po wyjściu z niego trzeźwym okiem patrzeć na Londyn i jego mieszkańców. Nie wiem, o czym będzie ten blog. Dam się zaskoczyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz